poniedziałek, 1 października 2012

Nie bój się , nie gryzę


Każdego ranka wstając niechętnie rano zadaje sobie pytanie i dla kogo? Odkąd zostałam sama z siostrą (Anną) moje życie zmieniło się diametralnie .Z  śmiałej , wygadanej oraz najlepiej postrzeganej  w oczach innych dziewczyną . Jednakże po wypadku stałam się zamkniętą nie chcącą z nikim  rozmawiać  i nie dopuszczając nikogo w strefę zakazanych tematów . Moje życie było chyba wręcz idealne , kochający chłopak rodzina na , której było można  zawsze polegać . Nie prawdopodobne jest to , że straciłam w jednym dniu wszystko co miałam , kochałam i to co trzymało mnie na świecie . Jedynym sposobem  jest  zatracenie się w muzykę . Po kilku godzinach usłyszałam donośne pukanie do pokoju , a po chwili słowa "mogę wejść" nie chętnie odpowiedziałam tak .
-Kolacja na stole już czeka. Anna wypowiadała te słowa tak płynie jak by ćwiczyła je z kilkanaście razy wcześniej.
-Nie jestem głodna , wychodząc zamknij za sobą drzwi.
-Nie możesz wiecznie nie jeść , być zamkniętą i się obwiniać za wypadek rodziców to nie nasz wina . Tak miało być , przeszłości nie zmienimy żyć trzeba dalej nie  oglądając się za siebie .
 Nie odpowiadając jej zaczęłam się  zastanawiać jak wybrnąć z tej rozmowy nie poruszając innych tematów i postanowiłam się przewietrzyć i przemyśleć słowa  , które zabolały mnie "trzeba żyć dalej nie oglądając się za siebie" to nie takie proste żyć z dnia na dzień nie wiedząc po co i nie mając dla kogo . 
-Wybierasz się gdzieś ?.
-Tak a teraz przepuść mnie chce wejść do łazienki .-Wyszykowana wyszłam z łazienki kierując się do mojego pokoju aby zabrać torebkę i wyjść jak najszybciej
-gdzie i za ile będziesz , nie skończyłyśmy rozmowy.- Złapała mnie za nadgarstek
-Idę  się przejść niedługo wrócę a teraz pójść moja rękę i nie wracajmy więcej do poruszanego tematu .-Nie dając odpowiedzieć siostrze szybko zbiegłam po  schodach , trzasnęłam drzwiami , skierowałam się w stronę parku .Idąc kolejnymi alejkami Londynu nie przywiązywałam zbytniej uwagi na piosenkarzy , aktorów czy  inne gwiazdki telewizyjne jak inne dziewczyny , które podniecają się tym . Wchodząc do parku skierowałam się w kierunku ławki na , której bardzo często przesiadywałam , to miejsce przypomina mi ławkę z dzieciństwa na której mama przesiadywała  patrząc na mnie jak się bawię i z każdym rokiem zaczęłyśmy przychodzić na nią co raz to mniej Nie miałam nikogo z kim mogłabym porozmawiać na wszelkie tematy oprócz mojej przyjaciółki Emmy , która także przechodziła śmierć taty na nie zupełne dwa miesiące później rozstanie z chłopakiem . . Nagle  otaczającą cisze przerwał znajomy mi glos lecz nie wiedziałam kim jest dość przystojny brunet stojący przed mną .Mam słabość patrzenia się w oczy , może się to wydawać dziwne ale , można z nich wyczytać nie tylko ból czy przykładowo  szczęście .
-Mogę się dosiąść ?
 Hm ..co mam powiedzieć po prostu pokiwałam głowa a chwile po chłopak przysiadł do mnie w dość nie bezpiecznej odległości   wiec się kilka centymetrów odsunęłam , lecz wywołało to u niego tylko nagły napad śmiechu .
-Nie bój się ,nie gryzę . i w tym samym momencie przybliżył się do mnie w sposób taki ze nasze ciała stykały 
-Nie znam Cię na tyle aby oceniając  na co Cię stać .Może masz wściekliznę
-Zapewniam  nie przeniosę  na Ciebie żadnej choroby
-Masz tyle ławek  dokoła a ty musiałeś wybrać tą
-Z tej ławki mam doskonały widok
-Ciekawe na co ?
-Albo na kogo
 Cisza , która powstała była na tyle uciążliwa dla obojga , wiec postanowiłam wstać i pójść w kierunku centrum .Tak też zrobiłam odchodząc zaledwie dwa  kroki usłyszałam za pleców .
-Mam nadzieje , ze się jeszcze spotkamy .-Uśmiechną się przez jak zauważyłam wybielone ząbki , tylko pedały  wybielają zęby po co mu to ?
-Nie bądź tego taki pewien nie znamy się to po pierwsze , po drugie nie znasz mojego imienia , a po trzecie nie rób sobie zbędnych nadziei.
 Nie spodziewałam się tego , w jednym momencie podszedł do mnie i wręczył mi do reki kartkę .Zbliżył się do mnie na tyle blisko abym mogła wyczytać każde wypowiedziane prze Niego słów
-Po pierwsze nie możesz odebrać mi nadziei , które nie są zbędne ,masz w sobie coś …
-  Dobra nie musisz kończyć , może inne dziewczyny lecą na tego typu teksty ale ja nie -
 Nie dając mi dokończyć pocałował mój policzek tak delikatnie ,aż przeszło mnie przyjemne ciepło .Odrywając usta wyszeptał słowa "przeczytaj " skazując na karteczkę  ,która podarował  mi wcześniej i skierował się do wyjścia .Stałam tak kilka minut nie dowierzając co właśnie się stało , tłumacząc to sobie na kilka możliwych sposobów .Lecz żaden nie tłumaczył Jego zachowania .Odrywając się od przemyśleń skierowałam się do jednej z głównych alejek wyjścia
                                                                                                                                                                  
Hej chciałabym się od was dowiedzieć czy podoba się moje opowiadanie ? Mam jeszcze jedną do was prośbę jeśli czytasz zostaw swoja opinie nie zależnie czy będzie ona pozytywna czy nie .Jak by co to moje gg 42675156

2 komentarze:

∂єνιℓ ♥ pisze...

HUEHUE! Oj Zayn... Te jego podrywy, haha. Podoba mi się i czekam na następny.

OMG. pisze...

lubię to! ;3